No co za dzień. Na dworcu przywalił się do mnie Marek.Równie trzeźwy jak jego kumple. Nikt nie zareagował. to się nazywa znieczulica społeczna. Żeby stare dziadek broniły nastolatkę.Tak się bałam. Tak spójrzmy prawdzie w oczy:Ja się boję mojej eks miłości. A swoją droga z ciacha został wieszak.
W szkole ok. Nie mogłam na wf bo myślałam przez cały czas co chłopaki znowu wymyślili ale okazało się że nic więc git :)chyba jednak przesadzam
:*:*:*:*:*:*
bo wytrzymujesz moje humory
niewiem co bym dziś zrobiła sama
Laura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz